Cześć!
Dzisiaj przychodę do Was z luźnych postem, w którym opiszę Wam mój dzisiejszy dzień. ;)
Rano gdy obudził mnie mój wróg, czyli budzik wstałam i poszłam się ubierać oraz przygotowywać do szkoły. Gdy dotarłam, na miejsce musiałam czekać jedną godzinę na lekcje, ponieważ miałam na 8.55 (rodzice mnie podwieźli). Pierwszą lekcją była historia... Na szczęście pani rozdawała ocenione sprawdziany (dostałam 4-, ale bardzo sie cieszę bo nie przygotywowałam się do sprawdzianu) i następnie wystawiała długopisem oceny na semestr... Wyszła mi mocna 4 ;)
Następną lekcją była matematyka (2h), czyli mój najmniej lubiany przedmiot , pani zadała nam ćwiczenia i musieliśmy je rozwiązać. Po dwugodzinnej matematyce mieliśmy J. Włoski i kartkówkę, która poszła mi bardzo dobrze, ponieważ dostałam 5! Potem były dwie godziny J.Polskiego a następnie ostatnia nasza lekcja czyli Biologia, z której także wychodzi mi 4 na semestr ;)
Po wyjściu ze szkoły marzyłam tylko o powrocie do domu, położeniu się w ciepłym łóżeczku i o napisaniu posta ;) Dodatkowo dzisiaj w moim mieście jest strasznie zimno i spadł śnieg...
Pierwszy raz w tym roku! Nie wiem czy mam się cieszyć czy nie, ponieważ jestem przeciwniczką zimy, ale jednak w zeszłym roku mało padał, więc niech teraz sobie popada ;)
Mam nadzieję, że post Wam się spodobał, ponieważ według mnie takie posty mogą przybliżyć wam mój dzień, oraz pomogą Wam mnie bardziej poznać ;)
A Wam jak minął dzień?
Pozdrawiam!
Mimi ;*